Dlaczego kochamy Doktora?

Bo daje się kochać. Tą niezaprzeczalnie najpiękniejszą z miłości – miłością dziecka spragnionego baśni. Doktor daje nam więcej niż siebie – daje nam wszechświat i wiarę w to, że jesteśmy wyjątkowi, że każdy z nas jest ważny. Ofiaruje nam pewność, że dobro zawsze wygrywa ze złem. Że mimo trudnych, bolesnych chwil czekają nas też chwile pełne radości. Każda sekunda warta jest jej docenienia. Każdy człowiek warty jest dostrzeżenia.

Może zaspokaja też naszą ludzką tęsknotę za Bogiem? Pan czasu i przestrzeni, który w przeciwieństwie do jakichkolwiek bogów dostrzega nas ludzi i pozwala się poznać, porozmawiać twarzą  w twarz, który daje nam możliwość zrozumienia swoich czynów, który nas nigdy nie zostawia.

Budzi w nas też tęsknotę za dźwiękiem Tardis i pewność, że rzucilibyśmy wszystko i polecieli na koniec czasu i przestrzeni. Nieważne z jakimi potworami musielibyśmy się zmierzyć i ile się nabiegać.

Nigdy nie będziesz taki sam po obejrzeniu Doktora Who. Jednak jedno jest pewne – będziesz lepszy.